Kiedy trwała pandemia, lockdown wymusił na mnie zmiany pewnych przyzwyczajeń. Poranna wyprawa po świeże bułeczki po piekarni już nie była tak łatwa jak wcześniej. To wtedy po raz pierwszy postanowiłam naszykować domowe pieczywo, ale najpierw zupełnie nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Niby tajniki różnych technik kulinarnych nie były mi obce, ale jednak zrobienie własnego chleba wydawało się wtedy bardzo trudne. Później znalazłam jednak banalny przepis i wszystko poszło jak z płatka. W przygotowaniu chlebka portugalskiego nie ma absolutnie żadnej filozofii, trzeba tylko przestrzegać czasu wyrastania i wykazać się cierpliwością.

Przepis na portugalski chlebek

Przepis na portugalski chleb jest bardzo prosty. Nie trzeba żadnego zakwasu, a wystarczą raptem 4 składniki - drożdże, sól, mąka i letnia, przegotowana woda. Uwaga, aby nie była zbyt gorąca, bo może wtedy zabić drożdże.

Zobacz także:

Składniki:

  • 720 g mąki pszennej
  • 15 g drożdży świeżych
  • ok. 10 g soli
  • 550 ml letniej wody

Sposób przygotowania:

  1. Dokładnie wymieszaj mąkę z letnią wodą. Możesz zrobić to ręcznie albo wykorzystać specjalną końcówkę miksera (taką z hakami).
  2. Masę na portugalski chlebek przykryj czystą, bawełnianą (albo lnianą) ściereczką i odstaw na około 40-50 minut w ciepłe miejsce. Uwaga na przeciągi.
  3. Do wstępnie wyrobionej masy dodaj sól i drożdże. Ponownie wyrób: albo ręcznie, albo znowu za pomocą miksera z hakami.
  4. Teraz wyrobioną masę na chlebek portugalski odstaw na około 2 godziny (możesz nawet pozwolić jej wyrastać nieco dłużej, jeśli masz tyle czasu). 
  5. Po upływie wyznaczonego czasu, ciasto przełóż na blachę wysypaną mąką. Uformuj bochenek, wierzch też obsyp mąką.
  6. Cienkim nożykiem natnij ozdobne paski, np. na krzyż.
  7. Piecz przez 45 minut w 230 stopniach C, aż chlebek portugalski pięknie się zezłoci.

Więcej o chlebku portugalskim

Chleb portugalski bywa nazywany chlebem wodnym, czyli pao de agua. Ma bardzo neutralny smak, dlatego świetnie odnajdzie się w dosłownie każdej konfiguracji smakowej. Ja uwielbiam zjadać go solo, bez żadnych dodatków. Pachnie tak pięknie, że właściwie nie potrzeba nic więcej. Mój mąż pochłania go tylko z masłem. Córki lubią zjadać wielkie pajdy z dżemem albo masłem orzechowym. 

Chleb portugalski pasuje też do najprostszych wariantów śniadaniowych - serwowany z plasterkiem szynki, ulubionymi warzywami albo żółtym serem, śmiało możesz włożyć do śniadaniówki szkolnej albo spakować sobie na lunch do pracy. Raczej nie zdąży sczerstwieć, bo na pewno cała rodzina ze smakiem zje bochenek, zanim będzie nieświeży.