O pochodzeniu kapusty można dowiedzieć się w sklepach z etykietek po bokach skrzynek. Ciężką skrzynkę trzeba najpierw obrócić, a aby to zrobić, wcześniej nieco opróżnić. 

Przewalanie skrzynek z kapustą w zatłoczonym sklepie nie przysporzy ci fanów wśród obsługi sklepu i może wzbudzić konflikty w ciasnych alejkach sklepu zawalonego paletami. Istnieje inny sposób, który nie będzie nikomu przeszkadzać. Zaufaj swoim zmysłom. 

Zobacz także:

Dlaczego polska młoda kapusta smakuje najlepiej?

Na początek mała osobista historia. Wczesną wiosną kupiłam młodą kapustę – wyglądała ładnie, liście były jędrne, ale w smaku: rozczarowanie. Zupełnie jakbym żuła papier. Dopiero potem dowiedziałam się, że wiele marketów na początku sezonu ściąga młodą kapustę z Włoch, Hiszpanii albo nawet z Macedonii. Takie kapusty rosną w cieplejszym klimacie, często w przyspieszonych warunkach, a potem spędzają kilka dni w transporcie i chłodniach. 

Nie da się ukryć – nasza kapusta, ta prosto z polskich pól, smakuje inaczej. Jest delikatna, słodkawa, soczysta. To nie przypadek, że to właśnie miejscowość Charsznica w Małopolsce od lat nazywana jest kapuścianą stolicą Polski. Lokalni rolnicy wiedzą, kiedy siać, jak pielęgnować i kiedy zbierać, by młoda kapusta miała idealny smak i strukturę.

Krótsza droga od pola do straganu sprawia, że zachowuje świeżość i aromat. A do tego masz większą pewność, że nie była pryskana „na eksport” ani nie leżała tydzień w chłodni. I nie dopłacasz niepotrzebnie za daleki transport. 

Jak rozpoznać dobrą młodą kapustę?

Nie musisz pytać sprzedawcy ani robić bałaganu na stoisku, by poznać kraj pochodzenia. Wystarczy, że spojrzysz uważnie na główkę i zwrócisz uwagę na 3 cechy:

  • kształt – polska młoda kapusta rzadko jest idealnie okrągła. Często bywa lekko spłaszczona, czasem nierówna. To znak, że rosła naturalnie, bez forsowania wzrostu w szklarni.
  • liście – nasze kapusty są jasnozielone, lekko żółtawe, delikatne i sprężyste. Łatwo się oddzielają, mają widoczne unerwienie. Te z importu często są ciemniejsze, sztywne i grubsze.
  • zapach – prawdziwa młoda kapusta z Polski po prostu pachnie. Ma słodkawy, świeży aromat, który czuć nawet po lekkim nacięciu lub oderwaniu liścia. Zagraniczna zwykle nie pachnie w ogóle albo pachnie... wodą.

Kiedy i gdzie najlepiej szukać polskiej młodej kapusty?

Sezon na prawdziwie polską młodą kapustę zaczyna się w połowie maja. W czerwcu kapusta jest już idealna – wtedy warto kupić jej więcej i wykorzystać do bigosu, kiszenia, surówek albo zasmażanej z koperkiem. Na sklepowych półkach wcześniej dominuje kapusta z importu – może i wygląda podobnie, ale w smaku zostaje daleko w tyle.

Najlepsze okazy najczęściej trafiają na lokalne bazarki i stoiska z niewielką ilością pojedynczych warzyw. Sprzedają tam rolnicy z okolic, często nawet nie pakują kapusty do skrzynek z etykietami, tylko układają w stosy na stołach. W marketach warto szukać kapusty z oznaczeniem PL przy kodzie, ale to wymaga już zerkania na boki skrzynek.

Z polską młodą kapustą jest jak z truskawkami – jak raz trafisz na dobrą, trudno później zadowolić się czymś gorszym. Smak naszej kapusty jest lekko słodki, bez goryczki, z charakterystyczną miękkością po obróbce. Nawet podsmażona z cebulką i odrobiną masła daje satysfakcję, jakiej nie zagwarantuje żaden zagraniczny odpowiednik.

Jeśli więc chcesz mieć pewność, że to co dusisz, gotujesz albo kisisz, będzie smakować jak trzeba – naucz się tych trzech cech. Dzięki nim ominiesz rozczarowanie i będziesz wiedzieć, że na talerzu masz coś więcej niż tylko "papierowe" zielone liście. To smak prawdziwej wiosny.