Mam do nich słabość od zawsze. To smak dzieciństwa, który przenosi mnie do kuchni mojej babci. Racuchy – niby zwykłe, a jednak każdy ma na nie swój sposób. Są uniwersalne, bo i na słodko z jabłkiem, i na słono z dodatkiem ziemniaków czy cukinii potrafią zadowolić każdego.
Można je smażyć na szybko z sodą, ale jeśli macie trochę więcej czasu – drożdże robią swoją robotę, dając pięknie napowietrzone ciasto. Dla niecierpliwych – soda działa od razu, nie trzeba czekać aż "ruszy", jak to bywa z drożdżami. No i są dodatki, które robią różnicę. Jeden z nich to mój kulinarny sekret.
Zobacz także:
Co spulchnia i zmiękcza racuchy?
Jeśli chcesz, żeby racuchy były jak z obrazka – puszyste, lekkie, a do tego mięciutkie w środku – trzeba im przynajmniej jednego z kilku ważnych składników:
- drożdże – klasyka, która nigdy nie zawodzi. Potrzebują trochę czasu i ciepła, ale efekt? Ciasto rośnie jak szalone, a racuchy są jak baloniki, tylko że jadalne.
- soda oczyszczona – działa ekspresowo, bez czekania. Wystarczy dodać ją do ciasta i od razu można smażyć. Najlepiej sprawdza się w duecie z kwaśnym składnikiem – jogurtem, kefirem albo maślanką – bo wtedy mocniej się uaktywnia.
- proszek do pieczenia – to bezpieczny wybór, jeśli nie chcesz bawić się w rozczyn. Racuchy wychodzą wtedy miękkie, ale nie zawsze tak napowietrzone jak drożdżowe.
- jogurt naturalny albo maślanka – nie tylko nawilżają ciasto, ale też nadają mu przyjemnej kwaskowości i sprawiają, że jest elastyczne.
I w końcu mój ulubieniec – proszek budyniowy. Oczywiście nie ten ugotowany (taki można potraktować jako krem na wierzch), tylko w formie sypkiej. On robi robotę podwójnie – z jednej strony delikatnie zagęszcza ciasto i je zmiękcza, a z drugiej – pięknie aromatyzuje.
Racuchy z dodatkiem budyniu waniliowego pachną obłędnie. Dzięki temu dodatkowi to już praktycznie deser z patelni. Można też pokombinować – owocowy budyń malinowy lekko zabarwi ciasto i sprawi, że na talerzu będzie jeszcze smaczniej i weselej. No i nie oszukujmy się – kto nie lubi deseru, który pachnie jak domowe ciasto?
Przepis na mięciutkie i puszyste racuchy
Składniki na rozczyn:
- 7 g drożdży suchych albo 20 g świeżych
- 250 ml mleka (ciepłego, nie gorącego)
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżeczka cukru
Składniki na ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 40 g budyniu w proszku (dowolny smak)
- 1–2 łyżki cukru (do smaku)
- 2 jajka
- 1 szczypta soli
Dodatkowo: olej do smażenia.
Sposób przygotowania:
- W mleku rozpuść drożdże, dodaj cukier i łyżkę mąki. Wszystko dokładnie zamieszaj i odstaw w ciepłe miejsce na kwadrans.
- W dużej misce połącz mąkę z proszkiem budyniowym. Dodaj sól, cukier, jajka i dobrze wszystko wymieszaj.
- Do tak przygotowanego ciasta dodaj rozczyn. Całość zmiksuj do uzyskania jednolitej, lekko puszystej konsystencji. Przykryj miskę i odstaw na około godzinę i kwadrans, by ciasto porządnie wyrosło.
- Na dobrze rozgrzanym oleju smaż porcje ciasta z obu stron na złoty kolor. Po usmażeniu odsącz je z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
Na co uważać przy smażeniu racuchów?
Z mojego doświadczenia wynika, że sukces smażenia to nie tylko dobre ciasto, ale i składniki oraz sposób smażenia:
- mąka pszenna typ 450 albo 500 – to mój wybór numer jeden. Daje lekkie, nie za ciężkie ciasto.
- temperatura oleju – to podstawa. Wystarczy za zimny olej i racuchy będą tłuste i nasiąknięte. Jeśli będzie za gorący, spalą się z wierzchu, a w środku będą surowe. Ja zawsze robię test: kładę kropelkę ciasta na olej. Jeśli zacznie od razu skwierczeć i lekko się unosić – to znak, że czas smażyć.
- brak przykrywki – nie przykrywam racuchów podczas smażenia, bo mogą zrobić się przez to wilgotne i gumowate.