Aby złapać na targu najświeższe truskawki, często trzeba się spieszyć. Zarówno na straganach, jak i w sklepach rano wybór jest duży, a pod koniec dnia zostają już tylko ostatnie kobiałki z mocno przebranymi owocami. Pojawił się jednak sprytny sposób na to, aby móc cieszyć się smakiem świeżutkich truskawek nawet późno w nocy, a także w niedziele czy święta. Wszystko bez żadnych kolejek, rozmieniania gotówki czy przepychania się między ludźmi i stoiskami. Zobacz, czym jest truskawkomat i gdzie można spotkać takie urządzenie. A jeśli tylko masz taką możliwość, koniecznie go przetestuj. 

Jak działa truskawkomat?

Choć pierwszy truskawkomat pojawił się już w zeszłym roku, to wciąż jest nowością na rynku owoców. Póki co taka maszyna stanęła w jednej z polskich miejscowości, ale od razu wywołała spore zainteresowanie nie tylko wśród mieszkańców, ale także w całej sieci. Trudno się z resztą dziwić, bo wynalazek jest nie tylko ciekawy, ale też bardzo łatwy w obsłudze i po prostu mocno ułatwia życie. 

Zobacz także:

Jak to działa? System jest prosty i podobny do wszystkich innych tego typu maszyn - na kwiaty, znicze czy zwykłe napoje w puszkach. Wystarczy zapłacić gotówką, kartą, aby w kilka chwil dostać produkt, bez żadnych kolejek i o dowolnej porze dnia i nocy. W tym wypadku są to smaczne i dorodne truskawki, które podobno trafiają do automatów prosto z krzaka i są idealnie świeże. Aby więc zaopatrzyć się w zapas owoców, po opłacie na panelu wybiera się tylko numer koszyczka, który chcemy wyciągnąć, a reszta dzieje się już sama. 

Gdzie można znaleźć truskawkomaty?

Pierwszy truskawkomat pojawił się w gminie Błonie. To już drugi sezon działalności maszyny w tym miejscu, bo swoją premierę miała ona już w lipcu 2024 roku. Skoro w tym roku urządzenie działa dalej to można się spodziewać, że jest pomysł był strzałem w dziesiątkę, a truskawkomat jest regularnie opróżniany ze świeżych owoców. 

Wszystkich najbardziej interesuje jednak cena, jaką trzeba tam zapłacić za truskawki. Na ten moment to 25 złotych za kilogram co jest dość porównywalne do cen na lokalnych targach i ryneczkach. Biorąc jednak pod uwagę, że tutaj nie trzeba przepychać się wśród tłumów innych kupujących, a po truskawki można wyskoczyć nawet późnym wieczorem, to jest to całkiem korzystna opcja. Poniżej możesz zobaczyć, jak wygląda taka maszyna.

Źródło: Facebook.com/UrzadMiejskiwBloniu