Oczywiście, można by było zamienić tarkę na malakser ze specjalną nakładką czy szatkownicę, ale to nie to samo. Starte na drobnych oczkach ziemniaki wymieszane z większymi wiórkami dają jak dla mnie doskonały efekt: brzegi chrupią, a środek jest mięciutki. Problem z tarką dotyczy też innych twardych warzyw i sera, który nie chce przesuwać się po oczkach. Sprawdź, co zrobić z „nieposłuszną” tarką zamiast ją wyrzucać. 

Co najczęściej klei się do tarki i dlaczego?

Ziemniaki, zarówno sałatkowe, jak i mączyste odmiany, są pełne wody i skrobi. Gdy zaczynasz je ścierać, ta mieszanina tworzy rodzaj lepkiego żelu, który idealnie przywiera do metalowej powierzchni. Do tego dochodzą sery – żółte, półtwarde, dojrzewające. One z kolei zawierają tłuszcz, który z początku ułatwia ścieranie, ale po chwili zaczyna się rozgrzewać i lepić, zwłaszcza jeśli tarka nie jest zupełnie czysta lub już nieco „zmęczona”.

Zobacz także:

To wszystko sprawia, że ścieranie staje się trudne. I nawet jeśli czyścisz tarkę regularnie, nie zawsze da się pozbyć tego efektu. Czasem to po prostu kwestia powierzchni, która straciła swój "poślizg".

Jak nie zniechęcić się do ręcznego ścierania?

Wiele osób z czasem przerzuca się na roboty kuchenne. Ale nie zawsze warto – ręczna tarka daje więcej kontroli, mniej bałaganu i pozwala lepiej wyczuć konsystencję produktu. Trik polega na tym, żeby ułatwić sobie życie przy tej manualnej pracy, zamiast z niej rezygnować. Nie chodzi o to, żeby walczyć z tarką na siłę, tylko żeby sprawić, że znów będzie działała lekko, jak wtedy, gdy była nowa.

Warto też pamiętać o kilku drobiazgach: dobrze osuszone produkty przed tarciem ścierają się lepiej. Jeśli tarcie czegoś wymaga zbyt dużo siły – być może warto pokroić to na mniejsze kawałki. No i oczywiście – trzeba zadbać o samą tarkę. Regularne, dokładne czyszczenie i wymiana sprzętu to jedno, ale kluczowe jest też, jak przygotujesz tarkę przed użyciem.

1 prosty trik, który wszystko zmienia

Zanim zaczniesz ścierać ziemniaki, sięgnij po coś, co masz w łazience – zwykły płatek kosmetyczny. Nasącz go odrobiną oleju – może być rzepakowy, słonecznikowy, nawet oliwa z oliwek. Natrzyj nim dokładnie całą powierzchnię tarki – od strony, której będziesz używać.

To niewielka ilość tłuszczu sprawi, że metal nabierze poślizgu. Ziemniaki nie będą już przywierać, ser w zetknięciu z tłuszczem z zewnątrz zacznie się ścierać na drobne wiórki bez rozmazywania. Tarka przestanie się zacinać, a ty skończysz szybciej i bez bólu ręki.

Nie musisz robić tego za każdym razem – wystarczy raz na kilka użyć albo wtedy, gdy czujesz, że znów zaczyna się „męczarnia”. Trik działa też świetnie przy warzywach korzeniowych (marchew, seler), które na pewno ścierasz do surówki, a które również bywają twarde i potrafią przyblokować się na tarce.

Jeśli masz starą, ale ulubioną tarkę, zanim się jej pozbędziesz, spróbuj tej sztuczki. Może się okazać, że nie musisz jeszcze jej wymieniać. Tylko dobrze ją natrzyj i daj jej szansę.