Nawet najwięksi miłośnicy Bałtyku często nie zdają sobie sprawy z tego, co kryje się w jego głębinach. Oprócz zwykłych, znanych wszystkim śledzi, dorszy czy fląder są też inne ciekawe okazy, w tym drapieżne belony. Portugalczykom na Maderze mogą kojarzyć się nieco z espadą - pałaszem czarnym, a pozostałym fanom ryb z miecznikiem, zwanym też włócznikiem. Wyróżnia ją jednak nie tylko nietypowy kształt (mocno wysunięta i wydłużona szczęka i żuchwa). Jeszcze więcej niespodzianek kryje się pod skórą.
Zielone ości i mięso jak z drobiu – oryginał wśród ryb
Ryba belona jest lekka, nietłusta, delikatna i zawiera solidną porcję białka. W belonie znajdziesz też sporo witaminy D i minerałów – szczególnie fosforu i selenu. Jej mięso ma zwartą konsystencję, ale nie jest przesadnie tłuste.
Zobacz także:
Warto też wspomnieć o kwasach omega-3 – choć belona nie jest ich rekordzistką, dostarcza ich wystarczająco dużo. No i jeszcze jedno: jej charakterystyczne zielonkawe ości to nie wada. Świadczą one o obecności naturalnego barwnika – biliwerdyny, nieszkodliwej i blednącej podczas obróbki.
Ryba z Pucka i nie tylko – skąd się bierze belona?
Belona pojawia się w Bałtyku wiosną, kiedy zaczyna tarło. Wtedy też najłatwiej ją złowić – głównie w rejonie Zatoki Puckiej, gdzie wpływa na płycizny. To dlatego w maju można ją kupić na świeżo w nadmorskich miejscowościach i w dobrych sklepach rybnych.
Belona wygląda niecodziennie – ma długi, wąski pysk przypominający dziób ptaka i długi tułów, przez co często bywa mylona z węgorzem. Mimo egzotycznego wyglądu nie jest drogą rybą. W sezonie majowym jej cena zwykle nie przekracza 30 zł za kilogram, co czyni ją dostępną dla większości z nas. Ryba belona najlepiej smakuje świeża, prosto z patelni lub grilla.
Jak wykorzystać belonę w codziennej kuchni?
Belona świetnie sprawdzi się nie tylko od święta. Efekt zaskoczenia u gości po dotarciu do ości gwarantowany. Ze względu na swój delikatny smak i zwartą strukturę mięsa, można ją podawać dzieciom i seniorom. Jej ości łatwo usunąć - nie ma ich dużo i wyróżniają się kolorem. Idealna jest do smażenia – wystarczy sól, pieprz i trochę cytryny. Możesz też pokroić ją na kawałki i wrzucić na ruszt – na grillu smakuje rewelacyjnie, a jej nietypowy wygląd robi wrażenie. Jej mięso dobrze komponuje się z klasycznymi dodatkami – np. z cebulką, chrzanem czy nawet śmietanowym lub kaparowym sosem z koperkiem.
Sprawdzi się także jako "wkładka" w zupach rybnych i jako składnik rybnych pulpetów, które spokojnie mogą udawać drobiowe - smakują podobnie. Dzięki temu, że nie ma intensywnego zapachu, łatwo ją wkomponujesz w codzienne obiady – czy to w formie ryby po grecku, czy duszonej z warzywami na parze. Belona to ryba, która ma szansę zyskać większą popularność – zwłaszcza że łączy w sobie świetny smak, wartości odżywcze i oryginalny wygląd. Nie przegap jej w maju.