Choć wielu osobom owoce, szczególnie latem, najlepiej smakują schłodzone, nie zawsze przechowywanie ich w lodówce to dobry pomysł. Wiele z nich, poza tym, że psuje się szybciej, to jeszcze psuje też pozostałe owoce w środku. Jeśli jesteś przyzwyczajony do owoców z lodówki, sprawdź, dla których dokładnie to właściwe miejsce, a jakie wymagają „przeprowadzki” np. na kuchenny blat, do koszyka.

Dlaczego owoce tracą smak w lodówce?

Zdarzyło ci się wyjąć z lodówki piękne mango albo brzoskwinię, a po przekrojeniu okazywało się, że w środku są mączyste i pozbawione smaku? To nie przypadek. Część owoców źle znosi niskie temperatury, które zatrzymują proces dojrzewania, a przy okazji pozbawiają je aromatu i naturalnej słodyczy. W efekcie zamiast soczystego smaku dostajesz rozczarowanie.

Zobacz także:

Dotyczy to zwłaszcza owoców tropikalnych. Również polskie jabłka i gruszki nie lubią długiego chłodzenia, szczególnie jeśli są jeszcze niedojrzałe. Nie dojrzewają, a tylko miękną i tracą jędrność, i z każdym dniem ubywa im smaku.

Zimno może też zatrzymać naturalne przemiany chemiczne zachodzące w owocach, przez co ich smak staje się mniej wyrazisty. Jeśli lubisz jeść latem chłodne owoce, najlepiej zrobić wcześniej sałatkę owocową z dojrzałych już owoców i schłodzić ją w lodówce przez ok. 30 minut. 

Te owoce lepiej czują się poza lodówką

Wiele owoców lepiej przechowywać w temperaturze pokojowej. Takie środowisko pozwala im spokojnie dojrzeć, zachować soczystość i pełnię aromatu. Do takich owoców należą:

  • banany – w lodówce szybko ciemnieją i stają się kleiste w środku
  • mango – niska temperatura zatrzymuje jego dojrzewanie, przez co zostaje twarde i bez smaku
  • kiwi – najlepiej dojrzewa w cieple, dopiero po tym możesz je schłodzić
  • awokado – w lodówce twardnieje i nie dojrzewa
  • ananas – traci słodycz, gdy leży w zimnie
  • papaja – podobnie jak mango, powinna leżeć na blacie
  • pomarańcze – ich skórka wysycha, a środek staje się cierpki
  • brzoskwinie i gruszki – miękną nierównomiernie i psują się szybciej
  • jabłka – często trzymane w lodówce, choć lepiej smakują po przechowywaniu w cieple

Jeśli chcesz, by owoce te dojrzewały równomiernie i zachowały pełnię smaku, trzymaj je w kuchni, najlepiej w przewiewnym koszyku. Powietrze musi mieć do nich swobodny dostęp.

Cichy winowajca psujących się owoców

Pewnie zauważyłeś, że czasem jedna przejrzała gruszka potrafi „zarazić” inne owoce w lodówce i po 2 dniach wszystko wokół zaczyna mięknąć i pleśnieć. To etylen – gaz, który wydzielają owoce i który przyspiesza dojrzewanie. Niektóre owoce wydzielają go szczególnie dużo. W szczelnej lodówce jego stężenie szybko rośnie. Skutek? Inne owoce i warzywa dojrzewają szybciej niż powinny, co prowadzi do ich szybszego psucia. To dlatego banany, które go zawierają, są sprowadzane do nas jeszcze niedojrzałe. 

Do owoców, które wydzielają dużo etylenu, należą:

  • jabłka
  • gruszki
  • banany
  • kiwi
  • awokado
  • mango
  • papaja
  • brzoskwinie
  • ananasy
  • pomarańcze

Jeśli trzymasz je w lodówce razem z innymi produktami, przyspieszasz nie tylko ich dojrzewanie, ale też psucie. Dlatego najlepiej przechowywać je poza lodówką, np. w papierowych torebkach – pozwalają oddychać, ale nie blokują całkowicie gazu. Gdy owoce są już dojrzałe, możesz schłodzić je na krótko przed podaniem, ale nie wcześniej. Wtedy zachowają smak, strukturę i nie zepsują się tak szybko.

Które owoce możesz trzymać w lodówce?

Nie wszystkie owoce źle znoszą chłód. Są też takie, które właśnie w lodówce zachowują świeżość i nie tracą swoich właściwości:

  • jagody, maliny, borówki – szybko się psują w cieple, dlatego lodówka jest dla nich odpowiednia
  • truskawki – jeśli są już dojrzałe, chłód przedłuży ich świeżość. Umyj je dopiero tuż przed jedzeniem
  • winogrona – w lodówce zachowują jędrność i nie fermentują
  • śliwki – można je schładzać, ale tylko gdy są dojrzałe
  • cytryny i limonki – nie tracą smaku, a dłużej pozostają jędrne

Jeśli wkładasz owoce do lodówki, staraj się trzymać je w oddzielnych pojemnikach lub szufladzie na warzywa i owoce – tam temperatura jest bardziej stabilna niż np. na drzwiczkach.