Sezon na bób jest długo wyczekiwany przez wiele osób. Co prawda przez cały rok dostępny jest mrożony, ale każdy wie, że to nie jest to samo. Często producenci pakują do torebek przerośnięte ziarna, których nikt normalnie nie chce jeść. Za to od końca czerwca do sierpnia możesz cieszyć się polskim bobem. Można go kupić już teraz, ale ten z kolei jest importowany.
Jak jeść bób?
Wyjaśnijmy tę kwestię raz na zawsze, bo potrafi nawet dzielić całe rodziny. Po pierwsze młody bób można jeść też na surowo. Dobrze sprawdza się do pogryzania lub lekkich wiosenno-letnich sałatek. Jednak te późniejsze okazy, zdecydowanie większe (ale nadal niemączyste), nadają się do spożycia wyłącznie po obróbce termicznej. Bób najczęściej jada się gotowany w osolonej wodzie (sól dosyp dopiero pod koniec gotowania), ewentualnie przyrządzany na parze, ale o wiele rzadziej. Ale nie o to tutaj chodzi, a o samą skórkę, która otula nasionka.
Zobacz także:
Młody bób możesz pochłaniać nawet w całości, bez obierania. Czasem wręcz trudno to zrobić, bo się rozpada. Jest tylko jedno "ale" - nie wszystkim służy jedzenie bobu wraz ze skórką. Osłonka jest ciężkostrawna, dlatego te osoby, które mają problemy trawienno-żołądkowe, powinny jednak skubać bób. A ten starszy lepiej jest wyjmować ze środka, bo skórka jest dość twarda i niezbyt przyjemnie się ją zjada. Jednak, jeśli ci to nie przeszkadza, absolutnie nie musisz jej zdejmować. Dlatego odpowiedź może być tylko jedna: skórka jest jadalna, ale każdy je bób jak lubi.
Jak gotować bób?
Również w czasie gotowania ważny jest "wiek" bobu, ale to za chwilę. Zacznij od napełnienia garnka wodą, doprowadź ją do wrzenia, a potem ostrożnie wsyp do środka umyte nasionka. Woda w tym momencie przestanie się gotować, ale za chwilę zobaczysz, jak sobie spokojnie pyrka. Uważaj, żeby nie przegapić tego momentu, bo wtedy musisz ustawić minutnik na 5 minut (posól pod koniec, inaczej bób stwardnieje). To wcale nie oznacza, że koniec gotowania. Wtedy wyłów jeden bób, podmuchaj i spróbuj, czy jest już miękki. W razie potrzeby dolicz dodatkowe 3 minuty, ale nie dłużej. Ta zasada dotyczy naprawdę młodego bobu. Przy starszym minimalny czas to 10 minut, ale często trzeba "dociągnąć" do 14 minut.
Co przyrządzić z bobu?
Jak już nasycisz się bobem z osolonej wody, pora pomyśleć o innych możliwościach. Jako pierwszy na myśl przychodzi zupa krem z bobu. Z pewnością ciekawą opcją są też pierogi z bobu okraszone cebulką. Równie pyszny jest makaron z boczkiem wędzonym, bardzo podobny do włoskiej carbonary. Do tego należy wspomnieć również risotto na białym winie, wszelkiego rodzaju zapiekanki, również ziemniaczane, kotleciki warzywne i oczywiście sałatki, choćby taka z jajkiem ugotowanym na twardo, z oliwkami, suszonymi pomidorami, sałatą i czerwoną cebulą.