Truskawki są bardzo delikatne, łatwo się gniotą, a pod wpływem wilgoci momentalnie zaczynają pleśnieć. Większość osób po przyniesieniu owoców do domu wrzuca je do miski albo zostawia w plastikowym opakowaniu. To błąd. Brak wentylacji i nadmiar wilgoci sprzyjają szybkiemu psuciu się owoców, które po jednym czy dwóch dniach często lądują w koszu. Ewa Wachowicz pokazuje alternatywę, sposób, który nie tylko jest banalnie prosty, ale też naprawdę skuteczny. Wystarczy talerzyk, papierowy ręcznik i kawałek miejsca w lodówce.
Na czym polega metoda Ewy Wachowicz?
Ten trik może zainteresować wszystkich, którzy kupują truskawki z myślą, że zjedzą je „jutro”, a po otwarciu lodówki widzą już tylko pleśń albo nadgniłe owoce. Sposób Ewy Wachowicz jest prosty i nie wymaga żadnych skomplikowanych przygotowań. Zamiast przechowywać truskawki w misce, układa je w jednej warstwie na talerzyku wyłożonym ręcznikiem kuchennym (papierowym lub materiałowym), a następnie przykrywa je drugim ręcznikiem. Gotowe, całość trafia do lodówki.
Zobacz także:
Dzięki takiemu ułożeniu truskawki nie mają ze sobą bezpośredniego kontaktu (co ogranicza uszkodzenia mechaniczne i rozwój pleśni), a wilgoć z ich powierzchni jest absorbowana przez ręcznik. Dodatkowa warstwa na wierzchu chroni je przed przesuszeniem, ale pozwala też „oddychać”. Ważne jest też to, że truskawki nie są wcześniej myte. Mycie przed włożeniem do lodówki tylko pogorszy sprawę, owoce nasiąkają wodą i szybciej się psują. Lepiej umyć je tuż przed zjedzeniem.
Dlaczego ten sposób działa?
Wilgoć to największy wróg świeżych truskawek. Jeśli owoce są ciasno upakowane albo leżą w plastikowym pudełku bez wentylacji, szybko zaczynają się psuć. W zamkniętym środowisku zbiera się para wodna, a wilgotne środowisko to idealne warunki do rozwoju pleśni.
Stosując tę metodę, pozbywasz się nadmiaru wilgoci, zapewniasz przewiew (owoce nie leżą w zamknięciu), chronisz truskawki przed zgnieceniem (bo nie są ułożone warstwowo) i opóźniasz proces psucia się przez ograniczenie kontaktu ze źródłami pleśni. W efekcie truskawki mogą przetrwać w lodówce nawet kilka dni dłużej niż zwykle.
A może są inne sposoby na przedłużenie świeżości truskawek?
Jedna z popularniejszych metod to krótka kąpiel w roztworze octu (1 część octu na 4 części wody), która zabija zarodniki pleśni. Po takim zabiegu owoce trzeba jednak bardzo dokładnie osuszyć, co dla wielu osób bywa uciążliwe. Inną opcją jest przechowywanie truskawek w specjalnych pudełkach z wentylacją albo w szklanych pojemnikach z ręcznikiem papierowym na dnie. Jednak to już wymaga posiadania konkretnego sprzętu. Ta metoda jest o tyle wygodna, że sprawdzi się zawsze, nie trzeba kupować niczego dodatkowego. Talerz i ręcznik kuchenny ma każdy.
Jak najlepiej przechowywać truskawki krok po kroku?
- Nie myj truskawek przed włożeniem do lodówki.
- Przygotuj płaski talerz lub szeroki pojemnik.
- Wyłóż dno ręcznikiem kuchennym.
- Ułóż truskawki w jednej warstwie, ogonkami do góry.
- Przykryj kolejnym ręcznikiem (luźno, nie szczelnie).
- Przechowuj w lodówce, najlepiej na dolnej półce, nie w szufladzie na warzywa.
Codziennie warto zajrzeć do owoców i usunąć te, które zaczynają się psuć, jedna spleśniała sztuka może zainfekować resztę.