Jeśli lubisz chodzić na grzybobranie, ale zwykle czekasz z koszykiem aż do sierpnia albo września, to w tym roku możesz wyruszyć wcześniej. Okazuje się, że grzyby postanowiły nie trzymać się kalendarza i sezon już się rozkręca. Grzybiarze informują, że w niektórych polskich lasach pojawiły się pierwsze podgrzybki brunatne, a wiele osób przeciera oczy ze zdumienia. Zobacz, gdzie można trafić takie okazy. 

Gdzie iść po pierwsze podgrzybki brunatne?

Na facebookowej grupie Fungi.pl grzybiarze wymieniają się zdjęciami swoich zdobyczy, ale jeden z postów zaskoczył wszystkich. Pewien użytkownik pochwalił się, że znalazł już pierwsze podgrzybki brunatne w okolicach Nowej Dęby. Zdjęcie wywołało wiele emocji i sporo osób zastanawiało się w komentarzach czy to prawda, czy tak zwana „ściema”.

Zobacz także:

Niektórzy domyślali się nawet, że zdjęcie pochodzi z zeszłego roku, ale nie trzeba było długo czekać na potwierdzenie obecności pierwszych borowików w innych miejscach. Jedna z internautek napisała, że również natknęła się na podgrzybki, tym razem w lasach koło Wyszkowa.  Potem pojawił się następny komentarz: „Znajomy znalazł w tym tygodniu borowika usiatkowanego w okolicy Arłamowa” – napisał inny użytkownik.

Podgrzybki w tym roku wcześniej niż zwykle – dlaczego?

Podgrzybek brunatny jest uważany za jeden z najbardziej charakterystycznych grzybów polskich lasów, ale zazwyczaj pojawia się w sierpniu-wrześniu. Jak więc doszło do tego, że teraz wystrzelił w górę już pod koniec maja? Winne – a właściwie w tym przypadku zasługujące na pochwałę – są intensywne opady deszczu, które nawiedziły wiele regionów Polski w kwietniu i maju.

Wszyscy wiemy, że grzyby kochają wilgoć, a jeżeli doda się do tego wyższe niż zwykle temperatury i łagodną zimę, to wychodzi idealna mieszanka do rozpoczęcia sezonu grzybowego nawet z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Jeśli więc lubisz chodzić po lesie z koszykiem, to czas już działać. 

Czy to będzie rekordowy rok?

Na razie trudno to przewidzieć, ale wszystko wskazuje na to, że 2025 może przejść do historii jako jeden z najciekawszych sezonów grzybowych w ostatnich latach. Jeśli już w maju pojawiają się podgrzybki, to co nas czeka latem i jesienią? Wielu grzybiarzy zaczęło przygotowywać zapasy słoików i suszarek znacznie wcześniej niż zwykle.

Teraz wszystko zależy od pogody. Jeśli wilgotność się utrzyma, a temperatury nie spadną, grzybnia będzie dalej pracować, a nowe okazy będą pojawiały się niemal z dnia na dzień. Warto śledzić doniesienia od lokalnych grzybiarzy – zwłaszcza na forach i grupach w mediach społecznościowych, bo to tam najczęściej pojawiają się pierwsze sygnały.

Źródło: Facebook @FUNGI.PL