Jedzenie powinno łączyć, a nie dzielić. Czy Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki usiedliby i zjedliby obiad przy wspólnym stole? Z dużym prawdopodobieństwem tak. Mimo innych różnic oboje kochają sztandarowe dania kuchni polskiej. Sprawdź ich gusta kulinarne i przekonaj się, z kim chętniej usiadłbyś do obiadu czy Wigilii. 

Co lubią jeść kandydaci na prezydenta?

O upodobaniach kulinarnych Karola Nawrockiego wiadomo niewiele. Z tego, co udało się wyszperać w sieci wiadomo, że bardzo lubi on barszcz czerwony i pierogi z kapustą, a poza tym przepada za sękaczem - wypiekiem z biszkoptowego ciasta z dużą ilością masła i jajek, pieczonego na obracającym się rożnie w kształcie drewnianego wałka lub wydłużonego stożka. Podobno, ile razy miał na niego chętkę, przyjeżdżał on po ten deser specjalnie na Suwalszczyznę i Podlasie. Nawrocki lubi też wysokobiałkowe i kaloryczne dania. Wcale nie przeszkadzają mu w sękaczu ani w innych daniach - mówi wręcz, że jak są, to znaczy że danie jest dobre. Ceni też wysokiej jakości kiełbasę.  

Zobacz także:

O codziennym i świątecznym menu Rafała Trzaskowskiego wiadomo zdecydowanie więcej. Na co dzień nie pogardzi schabowymi, uwielbia też potrawy kuchni śląskiej. Zasmakowały mu dzięki żonie, która wychowała się na Śląsku. Hitem równym schabowym są dla niego rolady śląskie z modrą kapustą, a w Wigilię musi pojawić się moczka, czyli rodzaj zupy z moczonego w kompocie, wywarze lub piwie piernika z bakaliami i suszonymi owocami. Trzaskowski kocha też śledzie i sam o sobie mówi, że jest w tej dziedzinie specem. Sprawdziliśmy i znamy jego recepturę.

Jak przyrządza śledzie Rafał Trzaskowski? 

Rafał Trzaskowski przygotowuje takie śledziki na święta - woli zdecydowanie to niż żmudne lepienie pierogów. Do przygotowania przystawki poleca on szczególnie śledzie litewskie - wyróżniają się one delikatnością, ale jeśli nie traficie na nie w swoim sklepie rybnym, użyjcie innych. Warto wymoczyć je w mleku, wtedy skruszeją i nabiorą delikatności.

Co dalej? Koniecznie jabłka - twarde i słodko-kwaśne. Najlepsze będą ligole. Będą chrupać dla kontrastu i nadadzą całości świeżego smaku. Trzecim nieodzownym składnikiem jest cebula, ale nie byle jaka. Nie najmocniejsza i najbardziej gryząca żółta, a koniecznie cukrowa lub czosnkowa. Trzaskowski nakazuje ją bardzo drobno posiekać i sparzyć gorącą wodą, by nieco zmiękła i straciła nieco na mocy. Do tego śmietana 18% (oraz sól i pieprz). To wszystko, już pokrojone, trzeba tylko wymieszać i gotowe. 

Prezydent Warszawy nie podał niestety dokładnej ilości poszczególnych składników, ale jeśli robisz śledzie regularnie, korzystając z jego wskazówek z łatwością zrobisz smaczną przekąskę dla całej rodziny.