Cebula to jeden z najbardziej popularnych składników wielu polskich dań, ale jej krojenie często potrafi sprawiać problemy. Pieczenie, zaczerwienione oczy i rozmazany makijaż są na porządku dziennym, ale okazuje się, że można temu łatwo zaradzić. Wystarczy zastosować pewien sprytny trik kucharzy, a gotowanie cebulowych dań od razu stanie się 100 razy łatwiejsze. Poznaj tę metodę i od razu podaj ją wszystkim znajomym.

Dlaczego krojenie cebuli wyciska łzy?

Łzy przy krojeniu cebuli to dla wielu codzienność, ale mało kto zastanawia się, skąd właściwie bierze się taka reakcja organizmu. Wszystkiemu winne są związki siarki zawarte w cebuli. To właśnie one odpowiadają za jej charakterystyczny ostry smak i zapach, ale gdy przecina się warzywo, ulatniają się i zaczynają działać trochę jak drażniący gaz. Oczy więc od razu szczypią i zaczynają łzawić, a czasem pojawia się też ich mocne zaczerwienienie.

Zobacz także:

Jeśli twoja kuchnia jest nieduża i słabo wentylowana, problem potęguje się jeszcze bardziej i spływające po policzkach łzy są dosłownie nieuniknione. Chyba że zastosujesz sprytny trik kucharzy i w porę się uchronisz. 

Jak nie płakać przy krojeniu cebuli?

Okazuje się, że wystarczy tylko cienka warstwa oleju roślinnego na ostrzu noża. Nie musisz moczyć całego noża – wystarczy, że lekko przetrzesz ostrze kawałkiem ręcznika papierowego nasączonego tłuszczem. Co się wtedy dzieje? Olej działa jak tarcza ochronna, więc gdy rozetniesz cebulę, drażniące związki siarki „złapią się” w tłuszczu i nie dotrą do twoich oczu.

Ponadto ważny jest też ostry nóż, bo tępe ostrze tylko miażdży cebulę, a wtedy uwalnia się jeszcze więcej siarki. Pamiętaj więc o regularnym używaniu ostrzałki i dołóż na nóż odrobinkę oleju, a wtedy płacz przy krojeniu cebuli odejdzie w zapomnienie. 

Inne sposoby na krojenie cebuli bez łez

A jeśli trik z olejem cię nie przekonuje lub po prostu nie masz go akurat pod ręką, to możesz spróbować też dwóch innych sposobów. Pierwsza metoda polega na chłodzeniu cebuli. Wystarczy włożyć ją na kilkanaście minut do lodówki przed krojeniem, a zimno spowolni reakcje chemiczne i zmniejszy parowanie drażniących związków. Szybszy wariant to zamrażarka, bo tutaj zamiast 15 minut wystarczy tylko 5.

Ciekawym patentem jest również przelanie cebuli zimną wodą przed rozpoczęciem siekania. Drugi wariant to wymoczenie cebuli w misce z chłodną wodą przez około 5-10 minut. Oba triki działają tak samo i ograniczają łzawienie oczu, ale mają 1 minus. Nieco wypłukują smak cebuli, więc jeśli planujesz używać je na surowo, na przykład do sałatki czy surówki, może się to nie sprawdzić.