Ser koryciński robi się ręcznie, z mleka krowiego, bez konserwantów. Najczęściej spotkasz go w wersji naturalnej, z czarnuszką, ziołami albo czosnkiem. Jeśli zależy ci na dobrych, lokalnych produktach – ten ser zdecydowanie zasługuje na miejsce w twojej lodówce. W porównaniu do innych serów żółtych zawiera mniej tłuszczu, zwłaszcza jeśli wybierzesz wariant niskotłuszczowy, który też bywa dostępny. Mimo że to ser dojrzewający, nie jest przesadnie tłusty ani słony. 

Cena sera korycińskiego

Cena sera korycińskiego zależy głównie od miejsca zakupu. Na lokalnych targach czy festynach regionalnych można kupić go nieco taniej – ok. 35–45 zł za kilogram. W sklepach z żywnością ekologiczną lub online ceny mogą być wyższe, nawet do 60–70 zł/kg, szczególnie jeśli ser ma dodatki z ziół lub pochodzi z gospodarstwa z certyfikatem bio. Okazjonalnie ser koryciński można kupić nawet w popularnych dyskontach typu Lidl czy Biedronka. Duże sieci wprowadzają go co jakiś czas do swojej oferty. Mimo że cena nie jest może najniższa, to warto jednak zaznaczyć, że to ser bardzo "wydajny" – nie musisz go zjadać dużo, by dodać wyrazistości daniu. 

Zobacz także:

Jak jeść ser koryciński?

Ser koryciński to jeden z najbardziej uniwersalnych serów, jakie możesz mieć w lodówce. Dzięki swojej sprężystej, ale miękkiej strukturze, pasuje zarówno do dań na zimno, jak i na ciepło. W dodatku łatwo się go kroi, ściera na tarce, a także grilluje. Oto kilka sprawdzonych pomysłów na jego wykorzystanie:

  • Do sałatek – szczególnie dobrze komponuje się z sezonowymi warzywami. Świetnie pasuje do klasycznej sałatki z pomidorami, ogórkiem, czerwoną cebulą i oliwą z oliwek. Dobrze gra też ze świeżym szpinakiem, rukolą i truskawkami. Możesz go pokroić w kostkę lub porwać palcami – wygląda wtedy bardzo apetycznie.
  • Na ciepło – doskonale się zapieka. Możesz go położyć na kromkach chleba z dodatkiem pomidora i zgrillować w piekarniku. Albo wykorzystać jako składnik do zapiekanki ziemniaczanej lub warzywnej. Dobrze się rozpuszcza, ale nie rozpływa jak mozzarella – dzięki temu trzyma kształt i strukturę.
  • Na desce serów – to świetna alternatywa dla klasycznych serów żółtych czy pleśniowych. Serwuj go z winogronami, orzechami włoskimi, suszonymi śliwkami lub figami. Dobrze smakuje też z miodem lub chutneyem z cebuli czy gruszki. Wersje z dodatkami (np. czarnuszką, papryką, czosnkiem niedźwiedzim) wyglądają wyjątkowo efektownie.
  • Z grilla – to bardzo dobry wybór, jeśli szukasz czegoś mniej oczywistego niż halloumi. Pokrojony w plastry, skropiony oliwą i posypany ziołami – świetnie się grilluje. Możesz też nabić go na szaszłyki razem z warzywami. Nie rozpada się, ma delikatny, ale wyrazisty smak.
  • Do makaronów i pierogów – jeśli znudziła ci się feta czy parmezan, spróbuj zetrzeć koryciński na makaron z pesto albo dodać do farszu na pierogi ze szpinakiem. Nada daniu łagodności i lekko słonego aromatu.
  • Do burgerów i zapiekanek – zamiast klasycznego żółtego sera, spróbuj korycińskiego. Szczególnie dobrze wypada w domowych burgerach z grillowanym warzywem albo w warzywnych zapiekankach na bazie cukinii i bakłażana.