Masz ochotę na świeże grzyby, ale nie chcesz płacić za nie jak za złoto? Wcale nie musisz. Wystarczy, że wyjdziesz na łąkę i dobrze się rozejrzysz, a jest spora szansa, że trafisz na pieczarki łąkowe. Mało kto wie, że są jadalne i bardzo smaczne, ale uwaga: nie każda biała kulka w trawie to przysmak. Zanim zapakujesz je do garnka czy na patelnię, musisz znać jedną ważną zasadę, która uchroni cię przed ryzykowną pomyłką.

Gdzie szukać pieczarek łąkowych?

Pieczarki łąkowe rosną od maja aż do późnej jesieni. Można je spotkać w miejscach, gdzie gleba jest bogata w azot i najczęściej znajdziesz je na pastwiskach i łąkach, przy polnych drogach, a nawet na trawnikach. Zwykle pojawiają się po deszczu, zwłaszcza w cieplejsze dni. Wyrastają pojedynczo lub w grupach, ale zanim wrzucisz taki okaz do koszyka, dobrze się mu przyjrzyj. Pieczarka łąkowa ma:

Zobacz także:

  • biały, kulisty kapelusz, który z czasem się rozchyla. Jego średnica może wynosić od 5 do nawet 11 cm.
  • blaszki pod kapeluszem – młode mają barwę różową, a starsze ciemnieją do brązu lub nawet czerni.
  • krótki, biały, gruby trzon, często zwężający się ku podstawie. Często ma delikatny, błoniasty pierścień.

Jeśli wszystko się zgadza, jesteś blisko, ale nie wyciągaj wniosków zbyt szybko – bo to właśnie teraz wchodzi ta najważniejsza zasada.

Po czym poznać pieczarki łąkowe? Najlepiej trzymać się 1 zasady

Aby nigdy się nie naciąć, po przyniesieniu grzyba do domu, rozetnij go i sprawdź kolor oraz zapach miąższu. Pieczarka łąkowa ma miąższ, który nie przebarwia się albo tylko delikatnie różowieje. Jeśli natomiast widzisz intensywną żółć, masz do czynienia z trującą pieczarką żółtawą, więc lepiej trzymaj się od niej z daleka.

Poza tym pieczarka łąkowa pachnie delikatnie, trochę jak anyż, podczas gdy podobna (ale trująca) pieczarka żółtawa dosłownie cuchnie. Taki zapach trudno pomylić z czymś smacznym, ale jeśli masz wątpliwości – nigdy nie ryzykuj. 

Jak przyrządzać pieczarki łąkowe?

A co z taką pieczarką zrobić? Możliwości jest całe mnóstwo - możesz ją usmażyć na maśle, dorzucić do jajecznicy albo zrobić aromatyczny farsz do naleśników. Pieczarki łąkowe idealnie sprawdzą się też w zupie krem albo na pizzy. Ich walorem jest to, że mają mniejszą zawartość wody, niż hodowlana pieczarka, co sprawia, że do smażenia nadaje się jeszcze lepiej.

A jeśli masz wyjątkowo duże zbiory, nie musisz zjadać wszystkiego od razu, bo pieczarki łąkowe świetnie się suszą. Po prostu pokrój je w cienkie plasterki i rozłóż na papierze w suchym, przewiewnym miejscu. Po kilku dniach możesz je schować do słoika i dodawać do zup czy sosów przez całą zimę.

Porady zawarte w powyższym artykule to jedynie sugestia i nie zastępują profesjonalnej oceny. Jeśli nie jesteś w pełni pewny/pewna, że zebrane grzyby są jadalne, lepiej zrezygnuj z ich spożycia. Pamiętaj, że w razie wątpliwości należy skonsultować się z doświadczonym grzyboznawcą - w stacjach sanitarno-epidemiologicznych pełnią dyżury specjaliści, którzy bezpłatnie ocenią, czy dany grzyb jest jadalny.