Gdy pierwszy raz usłyszałam o tym nietypowym napoju, pomyślałam: „Czy naprawdę ktoś to pije?”. Wszystko dlatego, że na pierwszy rzut oka wydawał mi się zwykłą resztką po gotowaniu i czymś, co bez zastanowienia powinno się wylać do zlewu. Okazuje się jednak, że to prawdziwy naturalny skarb o wielu cennych zastosowaniach. Poznaj go i koniecznie spróbuj wypić choć jedną szklaneczkę, a z pewnością nie pożałujesz. 

Niedoceniany „resztkowy”  napój

Wiele osób parzy różnego rodzaju ziółka, wyciska domowe soki czy miksuje zielone koktajle, ale mało kto wie, że prawdziwie cenny napój można zrobić niemal za darmo. Ten naturalny hit to nic innego jak woda owsiana, czyli płyn pozostały po moczeniu płatków owsianych. W nas wciąż mało się mówi o tym produkcie, ale cały świat już go pokochał za wyjątkowe właściwości. Zobacz, co potrafi, a gdy poznasz wszystkie jego właściwości, od razu zechcesz go spróbować. 

Zobacz także:

Dlaczego warto pić wodę owsianą?

Co daje picie wody owsianej? Korzyści jest całkiem sporo i to nie tylko dla zdrowia, ale także samopoczucia oraz urody. W takim płynie znajduje się bowiem cenny błonnik, witaminy z grupy B, fosfor i żelazo. Sporo osób docenia też jej wpływ na urodę, bo mówi się, że może pozytywnie działać na  kondycję skóry i włosów. Pijąc taki produkt można więc sporo zyskać, a wszystko to za półdarmo. Pamiętaj, że jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy woda owsiana będzie dobra dla ciebie, skonsultuj się ze swoim lekarzem pierwszego kontaktu. 

Jak zrobić i kiedy pić wodę owsianą?

Bazowy przepis to tylko 1 szklanka płatków owsianych (najlepiej górskich, nie błyskawicznych) i 8 szklanek wody. Przygotowanie zacznij już wieczorem i zalej płatki wodą, a potem odstaw na całą noc. Rano wszystko dokładnie zblenduj, a potem przecedź przez gęste sitko lub gazę i gotowe. 

Sama w sobie woda owsiana nie jest zbyt pyszna, dlatego możesz dodać do niej odrobinę cynamonu – nie tylko dla smaku, ale i dla zapachu. Potem wystarczy już tylko przelać płyn do butelki i trzymać w lodówce. A jak i kiedy ją pić, aby działała najlepiej? Idealny moment to rano – na czczo, tuż po przebudzeniu, bo wtedy świetnie pobudzi metabolizm.

Warto też wiedzieć, że pozostałą owsianą papkę można wykorzystać do pieczenia chleba czy ciasteczek, a nawet smażenia placuszków. Wtedy w kuchni nic się nie zmarnuje, a nowe danie będzie bardziej sycące i bogatsze o porządną porcję błonnika. Sprytnie, smacznie i oszczędnie - czego chcieć więcej?