Owoce morza mogą smakować dobrze nie tylko na wakacjach i kilometry od domu. Jeśli trafisz na promocję, nie wahaj się i zamiast po krewetki sięgnij po coś bardziej treściwego. Nie trzeba jej obierać i obrabiać przed gotowaniem - usuwać jelit ani pancerzyków. Zero babrania się. Wymaga tylko jednego: byś wiedział, jak ją przyrządzić. Błędy poskutkują tym, że zmarnujesz cenne mięso.

Ośmiornica – niedoceniana perła morskiej kuchni

Ośmiornica wciąż brzmi dla wielu z nas jak coś egzotycznego. Kojarzy się z wakacjami w Grecji, talerzem przystawek nad morzem i pysznym, kruchym mięsem o delikatnym smaku. A potem wracamy do Polski, widzimy ją gdzieś na promocji w hipermarkecie, przechodzimy obok i znów wybieramy schab lub ewentualnie krewetki. Te przynajmniej już „umiemy zrobić”.

Zobacz także:

A szkoda, bo mięso z ośmiornicy ma mnóstwo zalet. Jest niskokaloryczne, bogate w białko, lekkostrawne i zawiera sporo witamin z grupy B, żelaza, cynku, selenu, jodu i kwasów omega-3. Świetnie nadaje się dla tych, którzy dbają o linię (ma 80 kcal w 100 g) i tych, którzy po prostu szukają ciekawych smaków i lubią testować nowości.

W Grecji, Włoszech czy Hiszpanii jedzenie ośmiornicy to codzienność. Przyrządzana na grillu, duszona w winie, krojona w sałatce – tam nikt się jej nie boi. A u nas? Jeśli już trafi do restauracyjnego menu, to zdarza się, że dostajemy coś w rodzaju gumowej dętki. I czar pryska.

Czym zniechęca ośmiornica? 

Wynika to z jednej, bardzo ważnej cechy: mięśnie ośmiornicy są duże i pełne kolagenu, przez co mięso z ośmiornicy wymaga odpowiedniego potraktowania. Jeśli tego nie zrobicie, to zamiast delikatnych, mięsistych kawałków, będziecie żuć „dętkę” To właśnie z tego powodu ośmiornica tak często ląduje w koszu - nie zakupowym, a na śmieci. Spróbowaliście raz, wyszło źle, więc następnym razem odpuszczacie. Tymczasem wystarczy kilka prostych trików, żeby sytuacja się zmieniła.

Korek i czas – jak ugotować mięso z ośmiornicy, żeby było miękkie? 

Mimo że pojawia się w hipermarketach czy nawet dyskontach, nikt nie mówi jasno, jak ją przygotować. Wrzucenie na patelnię czy grilla bez wcześniejszego obgotowania kończy się katastrofą. Zbyt krótkie gotowanie to prosty przepis na „gumę”. Na szczęście Grecy mają na to sposób. Klucz do sukcesu leży w długim, spokojnym gotowaniu. Ośmiornica potrzebuje czasu, żeby zmięknąć – i nie da się tego przyspieszyć. Wcześniej warto ją rozmrozić - po rozmrożeniu będzie delikatniejsza. Minimum to 40 minut gotowania, ale w zależności od wielkości może to być nawet godzina. Wystarczy włożyć ją do garnka z osoloną wodą, przykryć i gotować na małym ogniu.

I tutaj wchodzi grecki trik – wrzuć do garnka z mięsem z ośmiornicy korek po winie. Tak, zwykły naturalny korek, bez lakieru i barwników. Według kucharzy z Grecji, pomaga on zmiękczyć mięso, sprawiając, że będzie delikatniejsze. Nie ma na to naukowego potwierdzenia, ale wg nich działa – a to w kuchni najważniejsze.

Po takim gotowaniu ośmiornica nadaje się do dalszej obróbki. Możesz ją pokroić i dodać do sałatki z oliwą, kaparami i cytryną, posmarować oliwą i podpiec przez kilka minut na grillu lub podsmażyć na oliwie z czosnkiem. Czosnek dodaj pod koniec, by się nie spalił. Mięso będzie kruche, aromatyczne i łatwo wejdzie na widelec - a następnie do buzi.

Nie przesadzaj z ilością przypraw. Ośmiornica ma delikatny, morski smak, który żal przysłaniać nadmiarem ziół i innych dodatków. Czosnek, oliwa, ewentualnie 1 dodatek typu kaparu oraz sól i pieprz - tyle wystarczy.