W świecie kawy moda zmienia się jak w kalejdoskopie. Było już matcha latte, był szał na dalgona coffee, a teraz przyszła pora na coś zupełnie innego. Najnowszym hitem jest blond kawa, ale w Polsce wciąż mało się o niej mówi. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu naparowi, bo jest delikatniejszy w smaku, a jednocześnie bardziej pobudzający niż klasyczna mała czarna. Spróbuj, a pokochasz tę kawę już po pierwszym łyku.
Co to jest blond coffee?
Zacznijmy jednak od tego czym w ogóle jest blond kawa. Wiralowe blond coffee, nazywane też blonde espresso, to kawa parzona z ziaren jasno lub średnio palonych typu „light roast” albo „blonde roast”. A co to zmienia dla kawosza? Klasyczne espresso najczęściej opiera się na ziarnach palonych bardzo intensywnie, przez co ma mocny, gorzki smak, a w wersji blond sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Zobacz także:
Krótszy czas palenia sprawia, że ziarna zachowują więcej naturalnych aromatów, więc zaparzona kawa jest delikatniejsza w smaku i ma przyjemne owocowo-kwiatowe nuty. Przy tym zachowuje też dość dużą kwasowość, ale już bez gorzkiego posmaku.
Dlaczego warto wybrać kawę blond?
Głównym atutem blond coffee jest to, że choć ma delikatny smak, pobudza nawet mocniej niż klasyczna wersja. Wszystko dlatego, że przez krótszy czas palenia kofeina nie ma czasu się rozłożyć pod wpływem temperatury. Jeśli więc tradycyjne espresso jest dla ciebie zbyt intensywne w smaku, wybierz wariant blond, a z pewnością będzie to strzał w dziesiątkę. W ten sposób zyskasz równie dużego kopa energii przy znacznie delikatniejszym smaku.
Jak parzyć blond coffee?
Espresso to tylko jedna z wielu propozycji podania tych jasno palonych ziaren. Blond kawa jest bardzo uniwersalna i świetnie sprawdzi się zarówno z mlekiem i napojami roślinnymi, więc można ją podawać w formie cappuccino, latte czy flat white. Można ją przygotowywać zarówno w ekspresie, kawiarce, jak i klasycznie zalewając zmielone ziarna w kubku.
Wiosną i latem warto też spróbować blond espresso w wersji na zimno. Taki orzeźwiający napój robi się w banalnie prosty sposób, a efekt wychodzi jak z najlepszej kawiarni. Po prostu zaparz podwójne espresso, dodaj kilka kostek lodu, mleko (klasyczne lub roślinne) i odrobinę aromatu waniliowego oraz cukru, miodu albo syropu klonowego. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby dorzucić do szklanki z taką kawą gałkę lodów. Taki napój będzie smakował jak deser, ale zadziała jak solidny zastrzyk energii.