W ferworze zakupów łatwo o niechciany wypadek. Małe oczka i rączki są bardzo ciekawskie i chętnie ściągają z półek do koszyka kolejne rzeczy - czasami również w szkle. Rozbity słoik zdarza się również osobom wysokim i postawnym, którym trudno obrócić się w ciasnej alejce bez potrącania towaru czy klientów obok. Takie sytuacje zdarzają się nie tylko tobie. Nie musisz płonąć ze wstydu na środku sklepu. Sprawdź, jak rozwiązać problem zniszczonego towaru tak, by wilk był syty, ale i owca cała.

Kiedy sklep może Cię obciążyć za rozbity słoik?

Zacznijmy od tego, kiedy rzeczywiście możesz być pociągnięty do odpowiedzialności. Przepisy mówią wprost – jeśli z własnej winy doprowadzisz do zniszczenia towaru, możesz zostać poproszony o pokrycie kosztów. Mówi o tym art. 415 Kodeksu Cywilnego: jeśli przez nieuwagę, nieostrożność albo brawurę coś zniszczysz, jesteś zobowiązany do naprawienia szkody.

Zobacz także:

Wyobraź sobie, że sięgasz po słoik z ogórkami, a potem wrzucasz go z impetem do wózka. Pękł? Wtedy trudno się dziwić, że pracownik sklepu zapyta, czy pokryjesz koszt. Tak samo jeśli przejedziesz z wózkiem i wjedziesz w regał zamiast go wyminąć – to nie jest „wypadek losowy”, tylko brak ostrożności.

Dość delikatną kwestią są dzieci. Jeśli dziecko poniżej 13. roku życia narobi szkód, za jego działania odpowiada opiekun. Ale uwaga – jeśli udowodnisz, że dołożyłeś wszelkich starań, by go pilnować, są podstawy do wyłączenia tej odpowiedzialności.

Kiedy za zbity słoik płaci sklep?

Nie każda rozbita butelka czy słoik automatycznie oznacza, że masz coś na sumieniu. Są sytuacje, w których to nie ty zawiniłeś – tylko sklep. I wtedy nie musisz pokrywać żadnych kosztów.

Załóżmy, że produkt był ustawiony na samej krawędzi półki, lekko przekrzywiony. Wystarczyło, że obok przeszedłeś – i już leżał na ziemi. Albo alejka była tak wąska, że nie miałeś szansy przejść z wózkiem nie trącając niczego po drodze. W takich przypadkach wina leży po stronie sklepu. Sprzedawca ma obowiązek zadbać o to, żeby zakupy były bezpieczne.

Podobnie jeśli podłoga była śliska, brakowało oznaczenia „Uwaga – mokra powierzchnia”, albo produkty były ustawione zbyt ciasno i niestabilnie – wtedy winy nie ponosisz ty, tylko sklep. Pamiętaj, że jeśli masz wątpliwości, warto zgłosić incydent od razu personelowi. Niekiedy wystarczy krótka rozmowa z kierownikiem, by sprawa została rozwiązana bez żadnych kosztów dla ciebie. Pracownikom sklepu również zależy na tym, by jak najszybciej zażegnać problem.

Co robić krok po kroku, jeśli coś się potłukło?

Jeśli już rozbijesz coś w sklepie, nie panikuj. Najlepiej zachować się spokojnie i wykonać kilka prostych kroków:

  1. Zgłoś zdarzenie obsłudze sklepu. Nie uciekaj – to wygląda podejrzanie i może doprowadzić do niepotrzebnych nieporozumień z ochroną, a czasami nawet wezwaną przez sklep policją.
  2. Oceń sytuację. Zastanów się, czy miałeś wpływ na upadek słoika, czy też to może wina złego ustawienia towaru, śliskiej podłogi albo zbyt wąskiej alejki.
  3. Zapytaj o możliwość obejrzenia monitoringu. Jeśli sklep cię oskarża, masz prawo domagać się sprawdzenia zapisu z kamer.
  4. Negocjuj. W dużych sieciach nikt nie będzie robił afery z powodu 1 rozbitego produktu. W małych sklepach może być trudniej, ale zawsze warto zapytać o polubowne rozwiązanie.
  5. Znaj swoje prawa. W razie problemów możesz skontaktować się z rzecznikiem praw konsumenta. To on pomoże ci zinterpretować sytuację zgodnie z obowiązującym prawem.

Nie daj się zbić z tropu, jeśli ktoś próbuje zrzucić na ciebie odpowiedzialność w sytuacji, w której wina leży po stronie sklepu. Zachowaj spokój, działaj z głową i nie bój się upomnieć o swoje prawa.