Niektóre potrawy są jak kulinarny sprawdzian odwagi – jedni nie wyobrażają sobie bez nich życia, inni mają dreszcze obrzydzenia na sam ich widok. Tak właśnie jest z żymlokiem, śląską kiełbasą z krwią, która właśnie trafiła na niechlubną listę najgorszych dań świata według rankingu Taste Atlas.
Żymlok na cenzurowanym
Zestawienie Taste Atlas obejmuje dania, które budzą największe kontrowersje kulinarne na świecie. Wśród nich – na 23. miejscu – znalazł się żymlok, czyli specjał prosto z kuchni śląskiej. To kiełbasa z wieprzowiny, krwi, bułki pszennej, przypraw i soli. Wyrób prosty, sycący, mocno zakorzeniony w tradycji świniobicia. Choć dla wielu Ślązaków to smak dzieciństwa i wspomnień z domowych kuchni, obcokrajowcy często patrzą na niego z nieukrywanym obrzydzeniem.
Zobacz także:
O ile kaszanka – kuzynka żymloka – zdobyła pewne uznanie poza Polską, tak żymlok dla wielu jest kulinarnym tabu. Gęsta, lekko mazista konsystencja, widoczna obecność krwi, a czasem także specyficzny zapach sprawiają, że danie to bywa trudne do zaakceptowania dla niewprawionych podniebień.
Śląska duma i kulinarne dziedzictwo
Mimo kontrowersji, żymlok ma się dobrze – zwłaszcza na Śląsku. Tam jego obecność na stole nie budzi zdziwienia, a wręcz przeciwnie – to symbol regionalnej tożsamości i kulinarnego dziedzictwa. Nazwa pochodzi od śląskiego słowa „żymła” oznaczającego bułkę, co podkreśla jego prosty, domowy rodowód. Przysmak był przygotowywany głównie jesienią i zimą, w czasie tradycyjnych świniobojów, jako sposób na wykorzystanie całego zwierzęcia – bez marnowania niczego.
Nie tylko Polska ma swoje „dziwactwa”
Co ciekawe, żymlok to nie jedyna potrawa, która trafiła na listę najbardziej dziwacznych dań świata. W rankingu przewodzą m.in. islandzki svið – gotowana owcza głowa – czy szwedzki blodpalt, pierogi z krwią. Wśród tego typu kulinarnych zaskoczeń znalazła się również pizza z hamburgerem i frytkami, serwowana jako calskrove. Każdy kraj ma więc coś, co dla innych wydaje się nie do przełknięcia.
Czy wstydzić się żymloka?
Zdecydowanie nie. Obecność żymloka w rankingu Taste Atlas nie jest powodem do wstydu, lecz raczej dowodem na to, jak różnorodna i barwna jest kuchnia świata. Co dla jednych jest dziwactwem, dla innych jest wspomnieniem dzieciństwa i domowego ciepła. Polska kuchnia, zwłaszcza ta regionalna, pełna jest intensywnych smaków i nieoczywistych połączeń – i właśnie dlatego jest tak cenna. Żymlok, choć niełatwy w odbiorze, jest częścią tej historii.
W zestawieniu najgorszych dań świata żymlok może i zajął wysoką pozycję, ale dla wielu Polaków – szczególnie Ślązaków – to nie kulinarna wpadka, a powód do dumy. Warto więc patrzeć na takie rankingi z przymrużeniem oka i nie zapominać, że smak to sprawa indywidualna, ukształtowana przez kulturę, tradycję i wspomnienia.