Wiosną i latem najchętniej kupuję świeże, krajowe warzywa oraz owoce. Gdy tylko widzę je w sklepie, mam od razu w głowie 100 pomysłów na ich wykorzystanie w kuchni. Jednak nie zawsze wybieram wyłącznie idealnie wyglądające sztuki. Wygląd może świadczyć o świeżości, ale, powiedzmy to sobie szczerze - jeśli warzywo lub owoc mają jakieś niedoskonałości, wcale nie odbiera im to smaku ani wartości odżywczych.

Dlatego właśnie warto podczas zakupów skusić się mniej idealnie wyglądające produkty - "krzywą" marchewkę, "opalone" pomidory, nierówne, guzkowate jabłka, ziemniaki o odbiegającym od standardowego kształcie czy np. oderwanego i samotnie pozostawionego na półce banana. I tak oto na ostatnich zakupach spożywczych pozytywnie zaskoczył mnie Lidl. Znalazłam nietypową promocję, której nie widziałam wcześniej w gazetce

Zobacz także:

Ukryta promocja w Lidlu na niedoskonałe pomidory

Na ryneczku Lidla, czyli na dziale z owocami i warzywami, odkryłam przecenione polskie pomidory malinowe. Ich jedyną "wadą" było to, że nie wyglądały jak z obrazka. W wielu miejscach skórka była lekko pomarszczona, miała żółte plamki (zwykłe przebarwienia), a warzywo było podwiędłe. Jednak poza tymi drobnymi skazami pomidorom nic nie dolegało. Zero pleśni, śladów gnicia, po prostu, jak słusznie zauważyła inna pani, która stanęła obok mnie, były "takie trochę niewyjściowe".

Za opakowanie o wadze 1 kg zapłaciłam 6,99 zł, a więc 12% mniej niż wynosiła cena przed obniżką. Od razu po przyniesieniu warzyw do domu zrobiłam z nich zupę pomidorową, żeby jak najszybciej móc je zjeść i nie ryzykować, że mi się zepsują. To ważne, kiedy kupujemy produkty nie pierwszej świeżości lub właśnie niedoskonałe okazy. Uważam, że to sytuacja win-win, ponieważ ja zaopatrzyłam się taniej w potrzebny mi produkt, a sklep sprzedał towar, który zwykle zostaje na półkach. I nic się nie zmarnowało. 

Wspieraj zapobieganie marnowaniu żywności

Jak podaje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w Polsce rocznie marnuje się 5 mln ton żywności! To daje aż 126 kg żywności zmarnowanej w przeliczeniu na jednego Polaka. Przeciętna polska rodzina wyrzuca do kosza jedzenie o wartości około 3 tys. zł.

Najczęściej w koszu lądują takie podstawowe produkty, jak pieczywo, wędliny, świeże owoce oraz warzywa. To właśnie od nas - od ciebie i ode mnie - zależy, czy te dane w kolejnych latach przestaną przerażać. 

Jak wybierać niedoskonałą żywność, żeby sobie nie zaszkodzić?

Oczywiście najpierw zwróć uwagę, czy na produkcie nie ma żadnych oznak pleśni lub gnicia. Jeśli wypatrzysz nawet najmniejszą białą lub zielonkawą plamkę z pleśniowym nalotem, wiedz, że prawdopodobnie cały produkt jest już nią zarażony, a to grozi zatruciem.

W żadnym wypadku nie kupuj podpleśniałych owoców ani warzyw, w grę wchodzi twoje zdrowie! Uważaj na pęknięcia w skórce. Jeżeli masz możliwość, powąchaj towar.  Gdy pachnie nieprzyjemnie, nie kupuj - nie warto ryzykować. Przy wybieraniu niedoskonałych produktów ważne jest dokładne i świadome sprawdzenie całej zawartości opakowania, żeby stwierdzić, że ich jedyne mankamenty, to odbiegający od normy wygląd.