Sezon na wakacyjne podróże zbliża się wielkimi krokami. Tuż przed jego startem Wars wprowadził do swojego menu propozycje, których nie powstydziłaby się renomowana restauracja. Zapomnij o klimacie podrzędnego baru, bo robi się „jakby luksusowo”, a przynajmniej premium. To dobra informacja szczególnie dla tych, którzy zamierzają się w tym roku wybrać PKP w dalsze trasy - np. do Chorwacji. W tym roku obejdzie się bez suchego prowiantu: kanapek z kotletem i gotowanych jajek. No, chyba, że bardzo chcesz i lubisz pojeść.
Co nowego zjesz w Warsie?
Wars wita kilkoma nowościami w karcie. W Express Intercity Premium i Express Intercity proponuje 2 rodzaje bowli - misek z wieloma dodatkami:
Zobacz także:
- roślinny z ciecierzycą (oraz miksem sałat, ogórkiem, papryką, pomidorkami cherry, marynowaną rzodkwią, oliwkami, suszonymi pomidorami, kaszą bulgur oraz natką pietruszki i winegretem): porcja 275 g za 32 zł
- z wędzonym łososiem (w tej samej cenie i gramaturze, reszta składników bez zmian)
Ja zdecydowałam się na bowl z ciecierzycą, bo ile razy sama robię np. na obiad sałatkę z cieciorką, długo jestem pełna. W wersji PKP, to porcja na mały głód i maksymalnie 4 godziny podróży, jeśli tak jak ja, nie masz w torbie żadnych dodatkowych przekąsek, a jedynie picie. Przydałoby się, by była nieco większa, zwłaszcza przy takiej cenie. 350-400 g byłoby już całkiem OK.
Poza tym jest też m.in. nowość dla miłośników naleśników (ze szpinakiem), kuchni francuskiej (croissanty na słodko z różnymi dodatkami do wyboru) i szarlotka. W IC oferta jest bardziej okrojona, ale tu też znalazło się miejsce na nowości. Oprócz naleśników ze szpinakiem do wyboru są tortille z kurczakiem lub z szynką i serem, sałatka z kurczakiem oraz grillowany filet z kurczaka.
Dla głodomorów i podróżujących na dalsze dystanse PKP dodało też do karty nowe danie główne: filet z kurczaka sous vide w szynce parmeńskiej z dodatkami znanymi już z bowla: kaszą bulgur, miksem sałat, ogórkiem, pomidorkami cherry, sosem winegret. Porcja waży 470 g i kosztuje 43 zł, cenowo zbliżając się do standardowej restauracji. To danie jest dostępne wyłącznie w EIP i w EIC.
Sous vide to znana restauracyjna technika gotowania próżniowo zapakowanego mięsa, ryb i innych produktów w kąpieli parowej lub wodnej w dość niskiej temperaturze, nieprzekraczającej 100 st. C. Pozwala to otrzymać idealnie miękkie, soczyste i delikatne danie. Jak dowiedziałam się od Mikołaja Pawlaka, dyrektora wykonawczego Warsa, mięso przygotowywane jest tą techniką w kuchni centralnej, a kolejnego dnia rozwożone do jednostek mobilnych, gdzie się je podgrzewa i wykańcza danie.
Czy jest drożej niż rok temu?
Ceny w Warsie są nieco wyższe niż rok temu, ale podwyżki objęły wybrane pozycje - najczęściej wybierane przez pasażerów. Jajecznica podrożała o złotówkę (z 21 na 22 zł), podobnie smażony camembert w panierce (z 28 do 29 zł). Podwyżka nie ominęła też klasycznego schabowego - również zdrożał o złotówkę w porównaniu z zeszłym rokiem - do 44 zł. Jeśli czeka cię dłuższa podróż, zabierz lepiej do pociągu własne napoje. Herbata podrożała o 2 złote - do 12 zł, a cappuccino (200 ml) do z 15 do 16 zł.
Podwyżki wynikają z powodów znanych całej gastronomii: rosnących kosztów produktów, przygotowania i logistyki, przy jednoczesnej chęci utrzymania wysokiej jakości i standardu obsługi.
„Ukryta” stacjonarna restauracja Wars
Mało kto wie, że w Warsie można zjeść też stacjonarnie. O istnieniu tego miejsca wiedzą głównie ci, którzy mieszkają w pobliżu. Tymczasem Wars przy ul. Chłopickiego 53 w Warszawie ma własną restaurację i stołówkę pracowniczą 2 w 1, gdzie ceny są nieco niższe, a pasjonaci kolei mogą wybrać się i oprócz testowania jedzenia poznać przy 1 stole kierownika pociągu, maszynistę czy inżyniera.
Solidny zestaw obiadowy (zupa i drugie danie) kosztuje tam 25 złotych. W skład zestawów i menu wchodzą klasyki kuchni polskiej lub dania lubiane przez Polaków - pod tym względem zero zaskoczeń. Do wyboru są np. zupa ogórkowa, kartacze, dewolaje czy udka z kurczaka z ziemniakami i surówką.